Tragiczny w skutkach wypadek na przystanku tramwajowym.

W maju tego roku zakończyła się sprawa rodzinny starszego pana, który uległ wypadkowi na przystanku tramwajowym. 
81-letni pan wsiadał do tramwaju, jednak ten ruszył gdy postawił on laskę na schodkach. Motorniczy zamknął drzwi, przytrzaskując nimi laskę i odjechał. Starszy pan stracił równowagę i upadł między krawędź chodnika a tramwaj. W wyniku obrażeń zmarł na miejscu.


Rodzina wystąpiła do firmy ubezpieczeniowej, w której Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne we Wrocławiu było ubezpieczone. Firma ubezpieczeniowa broniła się, że winnym w tej sprawie jest tylko i wyłącznie zmarły, który „stracił równowagę i wpadł pod tramwaj”. 
W trakcie prowadzonej sprawy wykazano, że motorniczy dopuścił się zaniedbań. Nie używał on dzwonka sygnalizującego przygotowanie do odjazdu oraz nie obserwował czy wszyscy pasażerowie bezpiecznie wsiedli do tramwaju. 
Aby uzyskać należne zadośćuczynienie rodzina poszkodowanego musiała skierować sprawę do sądu.W rezultacie wyrokiem sądu  przyznano im zadośćuczynienie w wysokości 180.000 zł.


Dz.Ub. z dnia 27.05.2014