Dziweczynka poparzona na zimowisku



Ważny i dający do myślenia wyrok sądu zapadł w sprawie dziewczynki poparzonej herbatą. Decyzją sądu, otrzymała ona zadośćuczynienie w wysokości 800 tys. zł oraz rentę w wysokości 1400 zł miesięcznie.  

Do wypadku doszło cztery lata temu na zimowisku w Kobylnicy. Podczas śniadania, gdy opiekunka nalewała herbatę z dzbanka dzieciom do kubeczków, wrzątek wylał się na stół i spłynął na ręce, brzuch i nogi dziewczynki. Pomimo udzielenia jej natychmiastowej pomocy doznała ona poparzenia drugiego i trzeciego stopnia. Przez miesiąc po zdarzeniu przebywała w szpitalu, a następnie przeszła kilka operacji przeszczepu skóry.
Rodzice skierowali sprawę do sądu. W toku prowadzonej sprawy wykazano, że dzbanek z którego opiekunka nalewała herbatę nie był przeznaczony do podawania gorących napojów. 
Biegli sądowi lekarze stwierdzili u dziewczynki 116% trwałego uszczerbku na zdrowiu.  Ze względu na to, że dziewczynka ma dopiero 10 lat, to podczas dojrzewania i wzrostu  blizny mogą się rozciągać i powodować dodatkowy ból. Wypadek bardzo negatywnie wpłyną na  psychikę dziewczynki. 
Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.
Dziennik Ubezpieczeniowy 2014-07-22
Gazeta.pl 2014-07-12