Rowerzystka potrącona na ścieżce rowerowej.


Ostatnio zakończyliśmy sprawę pani Doroty. Pewnego dnia jechała ona rowerem po ścieżce rowerowej. Nagle na tą ścieżkę wyjechał samochód.  Wszystko działo się tak szybko, że nie zdążyła nawet zareagować i  wpadła na ten samochód. 

Pani Dorota nie wiedziała, czy należy jej się odszkodowanie. Znajomy polecił jej aby tę sprawę skonsultowała z naszą kancelarią. Powiedzieliśmy jej jakie dokumenty ma jeszcze dostarczyć, i że zajmiemy się już całą sprawą.
Po wysłaniu roszczenia oraz komplety dokumentów. Firma ubezpieczeniowa wydała decyzję o przyznaniu  kwoty 12.000 zł. Jednak stwierdziła, że pani Dorota przyczyniła się w 50% do zaistnienia szkody, wobec czego kwota 12.000 zł została pomniejszona o połowę. 
Po naszym odwołaniu firma ubezpieczeniowa zrezygnowała z twierdzenia, że poszkodowana przyczyniła się do zaistnienia szkody. W rezultacie zakończyliśmy sprawę ugodowo na kwotę 16.000 zł.